Urodziła się w zamożnej rodzinie w Nowym Jorku
Choć możesz przypuszczać, że Jackie Kennedy pięła się po szczeblach drabiny społecznej, nie jest to prawdą. Zamiast tego urodziła się w zamożnej rodzinie z matką nowojorską towarzyską i ojcem maklerem giełdowym z Wall Street. Ale chociaż jej rodzice mieli dużo pieniędzy na koncie, nie oznacza to, że ich życie nie było pozbawione walki. Zauważono, że jej ojciec był kiepskim hazardzistą i regularnie przegrywał część ich fortuny.
W rezultacie jej rodzice często musieli żyć zgodnie z zasadą "udawaj, aż ci się uda", udając, że nadal mają pieniądze i powiązania z innymi zamożnymi rodzinami, nawet jeśli tak nie było.
Jej ojciec zadbał o to, by miała wszystko, czego pragnęła
Chociaż jego nawyki hazardowe często to utrudniały, ojciec Jackie chciał mieć pewność, że jego ukochana córka ma wszystko, czego może chcieć lub potrzebować. Rozpieszczał ją i dbał o każdą jej potrzebę, upewniając się, że dorośnie w amerykańskiej elicie. Z tego powodu Jackie miała bardzo uprzywilejowane dzieciństwo. Dorastała jeżdżąc na nagradzanych koniach, a nawet sama brała udział w zawodach jeździeckich.
Została również wysłana do Chapin School na Manhattanie, elitarnej prywatnej szkoły, w której ocierała się o inne osoby z towarzystwa, a nawet członków rodziny królewskiej. W tym czasie była jedną z najpopularniejszych dziewczyn w szkole - ale też się buntowała.
Najpierw Jackie zakochała się w synu pisarza
Kiedy nadszedł czas, aby Jackie poszła na studia, nie chciała podążać tradycyjną drogą. Chociaż jej rodzina chciała, aby uczęszczała do żeńskiego Vassar College, aby trzymać się z dala od wielkiego miasta i skupić się na swojej uwadze, Jackie marzyła o uczęszczaniu do Sarah Lawrence i poszerzaniu swoich horyzontów. Jej rodzice ostatecznie wygrali walkę, ale Jackie odzyskała swoje, podróżując do domu na Manhattan w każdy weekend.
Na ostatnim roku studiów Jackie skorzystała z szansy studiowania za granicą i przeniosła się do Paryża. Tam poznała i zakochała się w Johnie P. Marquandzie Jr, synu słynnego amerykańskiego pisarza. Chciała go poślubić, ale jej matka nie wyraziła na to zgody.
Następnie zaczęła koncentrować się na własnej karierze pisarskiej
Mając w pamięci dezaprobatę matki, Jackie wróciła do Stanów Zjednoczonych i zamiast tego starała się skupić na swojej edukacji i karierze. Po ukończeniu studiów licencjackich z literatury francuskiej przeniosła się, aby zdobyć przewagę w dziennikarstwie. W rzeczywistości pokonała setki kandydatów, aby dostać pracę w prestiżowym magazynie Vogue, gdzie rekruterzy chwalili jej oczywistą niezależność, radość życia i ognistą osobowość.
Jednak po zaledwie jednym dniu pracy w Vogue, jej redaktor poradził jej, aby zrezygnowała i przeniosła się do Waszyngtonu. W tym czasie miała 22 lata, a jej szanse na poślubienie odpowiedniego mężczyzny malały.
Wypracowała sobie pozycję zaufanej dziennikarki
Chociaż Jackie posłuchała rady swojego redaktora i przeprowadziła się do Waszyngtonu, nie zrobiła tego, aby znaleźć męża. Zamiast tego przeniosła się do Waszyngtonu, aby pracować w Washington Times-Herald i udowodnić, że jest zaufaną dziennikarką. I choć zaczynała jako recepcjonistka w niepełnym wymiarze godzin w gazecie, później wspięła się po drabinie, aby stać się pełnoprawnym reporterem z własnym segmentem, który pasował do jej uroczej osobowości.
W segmencie Jackie zatrzymywała mężczyzn na ulicy i zadawała im pytania na temat swojego życia. Dzięki tym wywiadom poznała znanych polityków i weszła w wysokie kręgi społeczne. To właśnie tutaj poznała Johna F. Kennedy'ego.
Początkowo Jackie nie była zainteresowana randkami z JFK
Po wejściu w kręgi wyższych sfer Waszyngtonu Jackie zbliżyła się do niezliczonych graczy politycznych. I chociaż wszyscy widzieli, że JFK był dla niej idealnym mężczyzną, ona nie była tego taka pewna. Jasne, oboje byli dziennikarzami pochodzącymi z zamożnych rodzin, oboje zostali wychowani jako katolicy i mieli podobne poczucie humoru, ale początkowo nie czuła między nimi romantycznej iskry. Więc początkowo go odrzuciła.
Kiedy JFK zaprosił Jackie na randkę, niechętnie się zgodziła, ale napisała w swoim dzienniku, że uważa jego "nogi wykałaczki" za nieco odrażające. Jednak randka musiała pójść dobrze, ponieważ wkrótce potem się spotkali.
Jackie odwiedziła tego samego psychiatrę, co była kochanka jej męża
Domniemany romans Johna F. Kennedy'ego i Marilyn Monroe od dziesięcioleci wstrząsa światem wyższych sfer - zwłaszcza, że uważa się, iż Jackie Kennedy wiedziała o występkach swojego męża. Ale chociaż postanowiła przymknąć oko na ich występki, Jackie nieświadomie odwiedziła tego samego psychiatrę, co była kochanka jej męża po jego śmierci. Co więcej, nie miała pojęcia, że tak było.
Dr Marianne Kris nie czuła potrzeby mówienia Jackie o swoim drugim pacjencie, ale nie minęło wiele czasu, zanim Jackie sama się dowiedziała. Nie spodobało jej się to.
Jackie opóźniła swoje zaręczyny, aby skupić się na karierze
Gdy związek Jackie i JFK rozkwitł, wiedział, co robić. JFK kupił pierścionek i oświadczył się swojej ukochanej - ale ona nie przyjęła jego propozycji od razu. Jako zaciekle niezależna i pewna siebie kobieta z dużymi celami zawodowymi, dostała również szansę, aby polecieć do Anglii i relacjonować koronację królowej Elżbiety II dla gazety. Nie mogła więc odmówić i stracić takiej okazji.
Podczas pobytu w Anglii Jackie podobno zaczęła wątpić w swój związek z JFK. Był uroczym młodym dżentelmenem, a ona zaczęła się martwić, że jego oczy będą błądzić później.
Ostatecznie matka JFK przekonała Jackie, by przyjęła jego oświadczyny
Kiedy Rose Kennedy dowiedziała się, że Jackie nie przyjęła jeszcze oświadczyn syna, postanowiła wkroczyć do akcji. Kochała Jackie i wiedziała, że byłaby idealną żoną i doskonałym dodatkiem do ich wysoko postawionej rodziny, ale rozumiała jej obawy. W końcu Joseph P. Kennedy Sr. podobno angażował się w niezliczone romanse pozamałżeńskie podczas ich małżeństwa. Ale jaka była jej rada dla Jackie? Cóż, powiedziała jej, żeby się uśmiechnęła i zniosła to.
Rose powiedziała Jackie, że JFK - jak wszyscy mężczyźni - prawdopodobnie będzie miał romans i że powinna to zignorować i skupić się na własnym życiu. Wydawało się, że to przekonało Jackie, ponieważ później wróciła do domu i przyjęła jego propozycję.
Ich ślub był kosztowną imprezą dla wyższych sfer
Wkrótce Jackie i JFK złożyli przysięgę małżeńską na oczach swoich gości. W prawdziwym stylu wyższych sfer, ich ślub był wydarzeniem sezonu. Ich rodziny połączyły swój ogromny majątek, aby zaplanować ślub dla wyższych sfer świata politycznego i społecznego, a 800-osobowa lista gości oglądała ślub pary w kościele St. Mary's w Newport na Rhode Island.
Dzięki ich wysokim powiązaniom społecznym ich małżeństwo zostało pobłogosławione przez arcybiskupa Bostonu, a nawet papieża Piusa XII. Miało to zapewnić im sukces, ale tak się nie stało.
Chociaż starali się o rodzinę, doznali złamanego serca
Gdy Jackie oficjalnie została Kennedy, nowożeńcy mieli nadzieję na założenie rodziny i powitanie dzieci w swoim domu. Jednak musieli zmagać się ze złamanym sercem, ponieważ poczęcie dziecka okazało się trudnym zadaniem. W rzeczywistości minęły dwa lata, zanim Jackie zaszła w ciążę, ale ta pierwsza ciąża niestety zakończyła się poronieniem. Wkrótce potem zaszli w ciążę, ale ich druga ciąża zakończyła się martwym porodem. Miało to ogromny wpływ na Jackie, która popadła w depresję.
Starając się oderwać myśli od bólu w 1957 roku, Jackie poświęciła cały swój czas i wysiłek, aby pomóc mężowi kandydować do Senatu. Udawała idealną żonę polityczną.
Jackie okazała się niezwykle popularna w świecie polityki
Chociaż wszystkie oczy były zwrócone na JFK, gdy prowadził kampanię do Senatu, nie można było zaprzeczyć, że Jackie była atutem politycznym. W oczach opinii publicznej była idealną gospodynią domową i dokładnie taką, jaka powinna być typowa amerykańska kobieta. Odpowiednio się ubierała, wspierała swojego męża i była bystra jak iskra. W rzeczywistości doradca polityczny JFK upewnił się, że Jackie była u boku męża przez cały czas, ponieważ tłumy ją kochały.
Wśród zgiełku ich kampanii, modlitwy pary również zostały wysłuchane. W 1957 roku para ponownie zaszła w ciążę i w końcu powitała na świecie swoje pierwsze dziecko: Caroline Kennedy.
Pomimo ich idealnego wizerunku, John się skradał
W oczach świata JFK i Jackie Kennedy byli naprawdę idealną parą. Mieli rodzinę, pięli się po szczeblach kariery politycznej i wyglądali na zakochanych. Ale to była inna historia za zamkniętymi drzwiami. JFK regularnie zostawiał Jackie i ich córkę same w domu i wracał późno w nocy - a Jackie wiedziała, że wymykał się z innymi kobietami.
Pewnej fatalnej nocy Jackie uciekła z domu w stanie załamania, a JFK uznał, że nie ma innego wyjścia, jak tylko wezwać karetkę. Następnie została wysłana do kliniki psychiatrycznej Valleyhead, gdzie przeszła przerażającą i bolesną terapię elektrowstrząsami.
Ojciec JFK przekonał Jackie do pozostania z mężem
Po tym, jak została zatrzymana w szpitalu psychiatrycznym wbrew swojej woli, Jackie zaczęła ponownie zastanawiać się nad swoim małżeństwem. Czy naprawdę chciała być z kimś, kto miał bardzo publiczne romanse? Czuła się zagubiona i zaczęła zastanawiać się, czy powinna rozwieść się z mężem. Ale kiedy ojciec JFK dowiedział się, że myśli o odejściu od niego, wiedział, że musi wkroczyć. W końcu przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych nie mógł się rozwieść.
Joseph P. Kennedy wiedział, że jego syn potrzebuje kobiety takiej jak Jackie, więc podobno zaoferował jej milion dolarów, aby została z JFK i poradziła sobie z okolicznościami. Jak wszyscy wiemy, zgodziła się.
Zaszła w ciążę krótko po tym, jak JFK ogłosił swój start w wyborach prezydenckich
rok 1960 był ważnym rokiem dla Jackie Kennedy i JFK. Mąż Jackie ogłosił start w wyborach prezydenckich, a ona zaszła w ciążę. Podczas gdy Jackie podążała za mężem po całym kraju podczas jego kampanii, musiała również zostać w domu i odpocząć ze względu na dziecko. Ale nawet gdy nie mogła być tam osobiście, nadal kontynuowała swoją fasadę idealnej pierwszej damy w biegu.
Ze swojego łóżka publikowała cotygodniową kolumnę o swoim mężu i jego staraniach o prezydenturę. Wszystko to zdawało się działać na jego korzyść, ponieważ oficjalnie został prezydentem w tym samym roku.
Jackie udowodniła, że była idealną pierwszą damą
Kiedy Jackie i JFK wprowadzili się do Białego Domu, Jackie postawiła sobie za cel bycie idealną pierwszą damą. Chociaż wiedziała, że pozostanie żoną swojego męża będzie wiązało się z wyzwaniami, złożyła obietnicę swojemu teściowi i zamierzała jej dotrzymać. Tak więc utknęła jako pierwsza dama i zaczęła pracować nad własnym projektem, jednocześnie wspierając męża.
W tych latach Jackie zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby pomóc potrzebującym, promować sztukę w Ameryce i przywrócić Biały Dom do dawnej świetności. W rzeczywistości przypisuje się jej uczynienie Białego Domu tak pięknym, jakim jest dzisiaj.
Poświęciła lata na przywrócenie Białego Domu do dawnej świetności
Jako osoba, która dorastała w wyższych sferach, Jackie Kennedy była przyzwyczajona do mieszkania i odwiedzania imponujących domów i posiadłości. Była jednak zszokowana, gdy zastała Biały Dom w stanie ruiny, gdy jej mąż został prezydentem. Jako jeden z najbardziej znaczących historycznie domów na świecie, wiedziała, że nie może tak pozostać. Spędziła więc lata, przywracając go do wysokiego standardu, jakiego od niego oczekiwała.
Z pomocą zarówno projektantów wnętrz, jak i historyków, naprawiła problemy z domem i wypełniła go historycznymi dziełami sztuki, meblami i akcesoriami. Oprócz tego poświęciła swój czas i wysiłek ogrodom Białego Domu.
W tym czasie stała się również ikoną mody
Z nowo odkrytym celem i zadaniami, które miały oderwać jej myśli od zmagającego się z trudnościami małżeństwa, Jackie zdawała się odzyskać iskrę. Pozwoliło jej to również na zabawę stylem i odkrycie nowego wyglądu, który pasował do jej statusu pierwszej damy. Dzięki temu stała się ikoną kultury i szybko zyskała miano jednej z najbardziej stylowych kobiet na świecie.
W tym czasie Pierwsza Dama współpracowała z francusko-amerykańskim projektantem Olegiem Cassinim, aby stworzyć szyte na miarę sukienki, suknie, garnitury i kapelusze, które pasowałyby do jej roli w sferze politycznej. W rzeczywistości każdego roku wydawała 145 000 dolarów na ubrania.
Jackie zrobiła wrażenie na zagranicznych przywódcach z całego świata
Jak przystało na pierwszą damę, Jackie spędzała również ogromną część swojego czasu towarzysząc mężowi na całym świecie, aby spotkać się z zagranicznymi przywódcami i dygnitarzami. Przed jej pojawieniem się, poprzednie pierwsze damy stały u boku swoich mężów i wyglądały ładnie - ale Jackie szybko udowodniła wszystkim, że jest czymś więcej niż tylko ładną buzią. Pewnego razu wyprodukowała nawet i wyreżyserowała film dokumentalny o Francji, zanim udała się w podróż, aby spotkać się z francuskimi urzędnikami.
W tym filmie Jackie popisała się znajomością języka francuskiego i inteligencją, co spotkało się z ogromnym zainteresowaniem oglądających. Była prawdziwą siłą, z którą należało się liczyć.
Jej urok podbił serca wszystkich, których spotkała
Pomimo bólu w sercu, Jackie była życzliwą duszą z wielką miłością do dawania. Miała również naturalny urok, który zdawał się podbijać serca każdego, kogo spotkała - nawet ludzi, których notorycznie trudno było zadowolić. Tak było w przypadku podróży JFK i Jackie do Austrii na spotkanie z Nikitą Chruszczowem, potężnym premierem Związku Radzieckiego. Chociaż Nikita był słynnym dumnym człowiekiem, był oczarowany Jackie.
Kiedy para po raz pierwszy spotkała się z premierem, Nikita zdecydował się powitać Jackie przed jej mężem-prezydentem. Podarował jej również szczeniaka, gdy tam byli.
Umiejętności językowe Jackie również działały na jej korzyść
Od najmłodszych lat rodzice Jackie chcieli, aby uczyła się różnych języków. W rezultacie biegle władała hiszpańskim, włoskim i francuskim, co tylko zwiększyło jej popularność, gdy podróżowała po świecie ze swoim mężem-prezydentem. Kiedy udała się do Europy i Ameryki Łacińskiej, urzędnicy i opinia publiczna byli pod wrażeniem jej międzynarodowego uroku, mimo że nie mówiła w swoim ojczystym języku.
Dla wielu fakt, że była skłonna mówić w ich ojczystym języku, był oznaką szacunku, co bardzo dobrze przyjęli zagraniczni dygnitarze chcący nawiązać relacje z USA.
Jej spotkanie z królową znalazło się pod ostrzałem
Chociaż osoby obecne w pokoju wiedziały, jak naprawdę wyglądała Jackie Kennedy podczas tych zagranicznych wizyt, wiele osób próbowało ożywić te chwile. Tak było w przypadku drugiego sezonu serialu Netflix, The Crown. W jednym z odcinków Jackie i JFK udali się do Pałacu Buckingham, aby spotkać się z królową i księciem Filipem, ale Jackie miała kilka ciekawych słów do powiedzenia na temat młodej królowej po powrocie do Ameryki.
Można było usłyszeć, jak Jackie krytykuje królową i cały Pałac Buckingham, a wielu zaczęło się zastanawiać, czy w tym przedstawieniu jest trochę prawdy. Czy to naprawdę to, co Jackie o nich myślała?
Pomimo plotek wydaje się, że obie kobiety dobrze się dogadują
Cóż, uważa się, że showrunnerzy Netflixa wykorzystali część swojej licencji twórczej w tym konkretnym odcinku, ponieważ zauważono, że obie kobiety bardzo dobrze się dogadywały. Jedyną rzeczą, którą serial miał rację, było jednak to, że królowa Elżbieta II naprawdę dała Jackie Kennedy prywatną wycieczkę po Pałacu Buckingham - coś, czego tylko kilka osób miało przyjemność doświadczyć. Podczas tej wycieczki podobno również się poznali.
Jako dwie silne młode kobiety, zauważono, że miały ze sobą wiele wspólnego i znajdowały ukojenie w swoim towarzystwie. Spotkały się nawet, gdy Jackie ponownie pojechała do Londynu w późniejszym okresie życia.
Ich związek skłonił królową do upamiętnienia również JFK
Jackie Kennedy zdawała się oczarowywać królową Elżbietę II jak każdego innego, kogo spotkała. W rezultacie królowa, Jackie i ich mężowie stali się sobie bliscy przez lata - a stało się to jeszcze bardziej widoczne, gdy JFK został zamordowany. Uważa się, że wkrótce po tym wydarzeniu królowa zwróciła się do Jackie z kondolencjami, a także z prośbą. Chciała upamiętnić JFK w Wielkiej Brytanii i otworzyć dedykowane miejsce pamięci zmarłego prezydenta.
Jackie była przytłoczona wylewem miłości od ludzi takich jak królowa i inni światowi przywódcy i uważa się, że ta miłość i uwaga pomogły jej przetrwać te mroczne dni.
Chociaż podróżowali razem, małżeństwo Jackie i JFK było rozbite
Podczas gdy podróżowali razem po świecie w oficjalnych sprawach prezydenckich przed śmiercią JFK, para wyglądała tak, jakby byli ze sobą blisko. Dali pokaz dla tłumu, a każde ich wspólne zdjęcie wydawało się pełne miłości. Ale najbliżsi wiedzieli, że rzeczywistość była zupełnie inna od tego, co pokazywano w procesie. Za zamkniętymi drzwiami ich małżeństwo było rozbite.
Doszło do tego, że para zaczęła podróżować samotnie, aby uniknąć spędzania czasu razem, co tylko pogorszyło ich problemy. Zwłaszcza, gdy w sprawę wmieszała się Marilyn Monroe.
Romans JFK z Marilyn Monroe był dla Jackie ostatnią deską ratunku
Chociaż Jackie wolała spędzać czas z dala od męża, on czuł to samo - a to dało mu również wiele okazji do poznania innych kobiet. Jedną z tych kobiet była słynna aktorka Marilyn Monroe i nie minęło wiele czasu, zanim zostali uwikłani w dość publiczny romans. Chociaż Jackie zrobiła to, co powiedziała jej teściowa i przez jakiś czas przymykała oko, Partia Demokratyczna w 1962 roku okazała się dla niej ostatnią kroplą.
Jackie nie uczestniczyła w tym przyjęciu, ale Marilyn tak. I to właśnie podczas tego przyjęcia zaśpiewała swoją niesławną piosenkę "Happy Birthday Mr. President". Wkrótce po tym Jackie zdecydowała się go opuścić.
Tragedia uderzyła ponownie w 1963 roku, kiedy Jackie zaszła w ciążę
Chociaż Jackie chciała odejść od męża, w 1963 roku odkryła, że ponownie jest w ciąży. I choć była podekscytowana, że znów zostanie mamą, tragedia uderzyła ponownie, gdy doświadczyła komplikacji z synem. W końcu dziecko musiało zostać urodzone przedwcześnie przez cesarskie cięcie, ale oznaczało to, że dziecko rozwinęło się w sposób, jakiego oczekiwali lekarze. Z tego powodu musiał zostać przewieziony do innego szpitala, aby otrzymać pilną pomoc.
Niestety Jackie nie mogła z nim lecieć, więc JFK zajął jej miejsce. I chociaż modlili się o zdrowie swojego synka, niestety nie przeżył on tej traumatycznej próby.
Wydaje się, że utrata syna zbliżyła tę parę do siebie
Chociaż ich syn zmarł, Jackie i JFK nadal starali się wybrać dla niego imię. Nazwali go Patrick Bovier Kennedy, a ich wspólny żal po Patricku zdawał się ich do siebie zbliżać. Zarówno Jackie, jak i JFK mieli złamane serce i starali się znaleźć siłę, by iść dalej, ale opierali się na sobie nawzajem, aby przetrwać każdy dzień. Niektórzy twierdzą, że śmierć Patricka zbliżyła ich do siebie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Z tego powodu Jackie zaczęła ponownie rozważać swoją decyzję o rozstaniu z mężem lub o rozwodzie. Byli parą połączoną żalem i przez chwilę byli szczęśliwi.
Gdy byli bliżej, Jackie zdecydowała się ponownie podróżować z JFK
Wspierając się nawzajem w tym trudnym czasie, chcieli spędzać ze sobą czas. Zamiast więc pozostać w tyle, podczas gdy jej mąż podróżował po Stanach Zjednoczonych, Jackie postanowiła mu towarzyszyć. Fani pary byli zachwyceni, widząc ich z powrotem razem po tak długim czasie i wielu zastanawiało się, czy będzie to nowy początek, którego potrzebowali, aby przezwyciężyć porażkę Marilyn.
22 listopada 1963 roku para udała się do Dallas w Teksasie na spotkanie Partii Demokratycznej. I choć miało to być zwykłe spotkanie partyjne, stał się to dzień, który na zawsze zmienił świat.
22 listopada 1963 r. mąż Jackie został zamordowany
To, co wydarzyło się później, jest historią nauczaną w szkołach w całych Stanach Zjednoczonych. Gdy para podróżowała samochodem ze swoją ochroną, zostali namierzeni przez strzelca Lee Harveya Oswalda, którego głównym celem było zabicie prezydenta. Niestety, samotnemu strzelcowi udało się oddać strzał i JFK został trafiony. Jego zespół szybko przetransportował go do pobliskiego szpitala Parkland, ale zmarł zaledwie 30 minut później.
Wiadomość o zabójstwie JFK wstrząsnęła światem, ale sposób, w jaki Jackie Kennedy zareagowała na strzelaninę, był jeszcze bardziej szokujący. W rzeczywistości złamało to serca tych, którzy to widzieli.
Jackie nie zdjęła zakrwawionej sukienki po tragicznym wydarzeniu
Jackie Kennedy, która siedziała wtedy tuż obok niego, widziała całe wydarzenie na swoich oczach. Gdy tylko zobaczyła, że jej mąż został postrzelony, zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby pomóc. W rzeczywistości chwyciła nawet kawałek jego czaszki w nadziei, że będzie w stanie uratować mu życie. Kiedy jego śmierć została potwierdzona, zaproponowano jej również zmianę zakrwawionych ubrań - ale odmówiła.
Jackie chciała pokazać wszystkim, co stało się z jej mężem i chciała, aby świat dowiedział się, że był on człowiekiem z rodziną, tak jak my wszyscy.
Jackie porównała dziedzictwo swojego męża do Camelotu
Pomimo dzielących ich różnic i tragicznej podróży, którą razem odbyli, Jackie kochała swojego męża. Był ojcem ich dzieci i był u jej boku przez dziesięciolecia. Jego śmierć była więc dla niej ogromnym ciosem - nie wspominając o reszcie kraju. Z tego powodu Jackie postanowiła udowodnić światu, że był on jednym z największych prezydentów, jacy kiedykolwiek żyli.
Przyrównała nawet jego dziedzictwo do Camelotu. Wierzył, że był latarnią światła, której potrzebowała Ameryka, i że jego życie zostało odebrane zbyt wcześnie.
Musiała być silna, aby zorganizować pogrzeb JFK
Chociaż Jackie przez całe życie zmagała się ze zdrowiem psychicznym, po śmierci męża stała się silniejsza niż kiedykolwiek. Wiedziała, że musi być silna dla kraju i swoich dzieci, więc zrobiła to, co należało zrobić. Obejmowało to planowanie pogrzebu JFK. Chociaż każdy prezydent musi zaplanować swój pogrzeb w pierwszym tygodniu urzędowania, to zadaniem Jackie było wprowadzenie tego w życie.
Jackie miała na sobie stonowaną czarną sukienkę z pasującym welonem na pogrzeb męża, a ci, którzy oglądali ją w domu, oklaskiwali jej zdolność do uczestniczenia w wydarzeniu z majestatem i gracją.
Zaproponowano jej niesamowity krok w karierze, ale odmówiła
Na szczęście Jackie Kennedy miała wokół siebie całą rzeszę ludzi, którzy wspierali ją po śmierci męża. Wiedzieli, kiedy potrzebowała przestrzeni i wiedzieli, kiedy trzeba było ją ożywić - i podobno Lyndon B. Johnson był jedną z tych osób. W rzeczywistości, gdy minęło sporo czasu, postanowił zaoferować Jackie szansę zostania amerykańskim ambasadorem we Francji, aby była zajęta.
Chociaż Jackie doceniła ofertę, nie chciała tej pracy. Jedyną rzeczą, którą chciała, aby Lyndon B. Johnson zrobił dla niej, było przemianowanie centrum kosmicznego na Florydzie na imię jej męża. Tak też zrobił.
Chociaż odrzuciła pracę, nadal pozostała postacią polityczną
Podczas gdy wielu zakładało, że Jackie Kennedy będzie unikać światła reflektorów po śmierci męża, ona nie chciała pozwolić, by prześladowcy wygrali. Jasne, nie chciała odgrywać oficjalnej roli w administracji, ale nie chciała zniknąć na zawsze. Chciała kontynuować dziedzictwo Kennedy'ego i robiła to, podróżując po całym świecie i wykorzystując swój urok do wzmocnienia stosunków między Ameryką a resztą świata.
Ciągłe zajęcie powstrzymywało Jackie przed popadnięciem w depresję, której doświadczała w przeszłości, i czuła się szczęśliwa, że była w stanie kontynuować pracę męża w miarę upływu lat.
Krążyły plotki, że Jackie związała się z innym Kennedym
W okresie żałoby Jackie szukała również pocieszenia w postaci swojego szwagra, Roberta "Boba" Kennedy'ego. Nie była to jednak nowa przyjaźń. Kiedy Jackie i JFK walczyli o poczęcie i doświadczali poronień, Bob był podobno u ich boku, aby pocieszyć ich ducha i zaoferować wsparcie w razie potrzeby. W jego oczach nie było wątpliwości, że powinien zrobić to samo po zabójstwie brata, ponieważ Jackie nadal go potrzebowała.
Ze względu na ich bliski charakter, zaczęły krążyć plotki, że Jackie i Bob byli kimś więcej niż tylko przyjaciółmi. I choć niektórzy historycy przysięgają na ich związek, nigdy nie zostało to potwierdzone.
Następnie Jackie wsparła Boba w zamian
Ponieważ był blisko ze swoim bratem i miał miłosne relacje z Jackie Kennedy, doradcy polityczni Boba zasugerowali, aby ubiegał się o prezydenturę. W końcu chcieli kolejnego Kennedy'ego w Białym Domu. I choć Bob Kennedy był z pewnością zaintrygowany tym pomysłem, powiedział im, że nie będzie kandydował na prezydenta, jeśli Jackie tego nie chce - więc poprosił ją o opinię w tej sprawie.
Jackie znała Boba od lat i wiedziała, że będzie świetnym prezydentem, więc z radością go poparła. Ale, niestety, ta przysługa była krótkotrwała.
Poniosła kolejną tragiczną stratę, gdy Bob został zabity
Dzięki wsparciu Jackie i Partii Demokratycznej opracowano plan kampanii prezydenckiej Boba Kennedy'ego. Nie miał on jednak okazji udowodnić krajowi, że byłby świetnym prezydentem, ponieważ - podobnie jak jego brat - został zabity. W rzeczywistości został zamordowany zaledwie kilka godzin po wygraniu prawyborów w Kalifornii przez niejakiego Sirhana Sirhana. Podobnie jak jego brat, został natychmiast wysłany do szpitala.
Pomimo wszelkich starań, lekarze nie byli w stanie uratować mu życia i Bob Kennedy zmarł zaledwie 26 godzin później. Wiadomość ta była tragicznym ciosem dla Jackie, która nie tylko opłakiwała Boba, ale także podobieństwa między jego śmiercią a śmiercią brata.
Niektórzy twierdzą, że Jackie szybko przeszła do porządku dziennego po śmierci męża
Przez całe małżeństwo z JFK jej mąż był zawsze pod lupą. Wszyscy wierzyli, że był niewierny swojej żonie i wszyscy wierzyli, że zdradzał ją z wieloma kobietami. I chociaż nie ma twierdzeń, że Jackie zrobiła to samo, w 2023 roku pojawiły się nowe twierdzenia, że Jackie ruszyła naprzód niezwykle szybko po śmierci męża. W rzeczywistości architekt Jack Warnecke twierdził, że był z nią w związku zaledwie kilka miesięcy po jego śmierci.
Kiedy wyszło to na jaw, fani byli zszokowani. Chociaż czas nie był tak bardzo problemem, fakt, że Jack zaprojektował grób jej zmarłego męża, był. Niektórzy uważali, że to zbyt blisko domu.
Jackie Kennedy stała się później Jackie Kennedy-Onassis
Chociaż nie wiadomo, czy Jackie rzeczywiście spotykała się z Jackiem po śmierci męża, jedną rzeczą, którą wiemy na pewno, jest to, że ponownie znalazła miłość w postaci Arystotelesa Onassisa w 1968 roku. Jackie przyjaźniła się z greckim miliarderem przez wiele lat, ale później znaleźli ze sobą wspólny język i zdali sobie sprawę, że pasują do siebie romantycznie. Postanowili więc wziąć ślub.
Jackie chciała jednak czegoś innego w tym małżeństwie. Była pierwszą damą i żyła w centrum uwagi, więc po raz drugi chciała wycofać się na prywatną wyspę Arystotelesa.
Z wiekiem wycofała się z życia publicznego
Ciesząc się nowo odkrytym spokojem i ciszą na prywatnej wyspie męża, Jackie zdecydowała, że nie chce już być w oczach opinii publicznej. Nie chciała już być dostępna do publicznej konsumpcji, więc zakończyła swoje polityczne wysiłki i całkowicie wyprowadziła się z Ameryki. Nie straciła jednak kontaktu ze światem zewnętrznym, ponieważ pozostała rodzina Kennedych często odwiedzała wyspę, aby zobaczyć jej dzieci.
Chociaż Jackie chciała cieszyć się ciszą i spokojem ze swoim mężem, tragedia dotknęła parę, gdy syn Arystotelesa zmarł w 1973 roku. Żal zebrał swoje żniwo i Arystoteles również zmarł w 1975 roku.
Jackie niestety zmarł w 1994 roku
Jackie odziedziczyła ogromną fortunę, gdy zmarł jej drugi mąż, więc mogła sobie pozwolić na robienie wielu rzeczy, które kochała - takich jak jazda konna. Jackie spędzała ogromną część swojego czasu na koniach lub w ich otoczeniu, co pozwoliło jej zapomnieć o złamanych sercach, których doświadczyła w swoim życiu. Została jednak zmuszona do zawieszenia butów jeździeckich w 1993 roku, kiedy koń zrzucił ją i zranił.
Zaledwie kilka miesięcy później u Jackie Kennedy zdiagnozowano raka, a następnie zmarła w 1994 roku. Zgodnie z jej życzeniem, została pochowana obok swojego męża i ich syna Patricka.









































